wiec tak dzis do stajni pojechałam po 11
przyjechałam akurat był własciciel koni wiec se z nim pogadałam i dopiero o 14 coś wsiadłam na srokatą masakra dzis ładnie na skrety ale zeby ją zatrzymac masakra ;/
potem na 20 min na bułana ta t elegancko chodziła na siwka mi sie nie chciało juz potem wsiadac a jutro kasztanka w ruch ;D