Kraków

Kraków

Pewnego dnia przychodzi biedak do rabina. Musi jednak czekać dwie bite godziny w przedpokoju, gdyż w komnacie cadyka przebywał właśnie znany bogacz. Wreszcie rabin przyjął biedaka i nie wdając się w dłuższą pogawędkę wręczył mu zasiłek pieniężny i pożegnał.
– Rabbi – odzywa się bieda – z bogaczem rozmawiałeś przez dwie godziny, a biedaka odprawiacie po minucie.
Rabin z uśmiechem:
– Zamieniłem z tobą parę słów i od razu wiem, że jesteś biedakiem. A z tamtym musiałem rozmawiać pełne dwie godziny, aby w końcu przekonać się o tym samym!

dodane na fotoforum: