Jek to w  puscy downiej bywało...

Jek to w puscy downiej bywało...

DLA ALLANDA:)
Chciałeś posłuchać gwary kurpiowskiej:)
Niestety ode mnie jej nie usłyszysz:))Ale znalazłam coś w necie... MÓWISZ I MASZ!:)


JAK TO W NASEJ PUSCY DOWNIEJ BYWAŁO...
Jek chto dziś przyjadzie z daleco na te nase Kurpsie, to sie cale ucieseć nie moze teni naseni ślicneni borani, tem śwezem pozietrzem i teni gościnneni ludziani, co tu od ziekow siedzo. Tak do śternastego, a moze i do psietnostego zieku, to tu cale zyć nie sło. Wsendy tylo bor gensty a zielgi az pod samiuśke chmory, a bagnow i strugow niendzy teni chojokani i jeglijani pełno, a i niedźwedziow i zilkow tez nie mało było. Dopsierku w sesnostem i siedemnostem zieku pomaluśku ludzie, co tu z roźnech stronow sie przywlekli, zaceni siedliska swoje zakłodać. Nojprzod to polowali na te niedźwedzie i jelenie, łapali ryby w strugach abo wybzierali niod z barciow. Druge, to zakłodali nawet take kuźnice, co to w niech zielazo z rudy darniowej wytopsiali. Dopsieru później zaceni orać i sioć.

Nojprzod Kurpsiow nazywali Puscokani, bo w puscy zyli, a poźniej Kurpsiani jech przezwali od tech chodokow, co to je z łyka zierzbowego cy lipowego wypletali. Oj, bzitny to buł naród, a uperty, a pusce swojo niłujący, jek mało chtory. Do strzelanio z fuzyji to juz takech małech srelow nakłodali. Wszyscy downiej ziedzieli, ze nojlepsiej strzelać, to tyło Kurpsie mogli. A trzeba wom ziedzieć, ze nie tylo w zajonce strzelali. Jek było trzeba, to i Śwedow z puscy przegnali i Ruskech ...., chto tyło sie napałencuł, a chcioł swoje rzondy wprowodzać. Wtencas zoden Kurpś przed nikem innem karku nie zginoł, jek tyło przed samem krolem. Do dziś ludzie znajo psieśni o Stachu Konzie, co to pod Jednacewem go zakatrupsili.

Nojgorso bzieda, to przysła na Kurpsiow chyba w dziewetnastem zieku. Głodowali wtencas bziedne ludziska, ze nie doj Boże! Dużo do Hameryki pojechało lepsego zycio sukać, ale duzo i ostało sie na tech lichech psioskach. Jedne wzieni sie za handel z Prusokani, a druge ogorniali to swojo chudzizne jek mogli. Jek po psiersej wojnie zaceni jem jesce i te rzondowe dokucać podatkani, to nareście pośli kupo w dwudziestem cwortem z zidłani i kijani na Kolno, zeby starosta sie opanientoł. Na przodku sły wtencas kobziety, bo każdy ziedzioł. ze z Kurpsionko, to lepsiej zwady nic sukać. Bziedne to były casy.

Dziś moze juz i ni ma tu takech zielgech borow, co po niech niedźwedzie i tury downiej stecki wydeptywały, ale takech ludzi gościnnech i takego pozietrza cystego jek tu, to chyba daleko by sukać po śwecie.

Leszek Czyż

Wszystko jasne?:))

...i jeszcze muzyczka...:))

https://www.youtube.com/watch?v=RTeZ9vQWyE4

alland

alland 2011-01-03

Na razie wielkie dzięki. Potem na spokojnie prześledzę kurpsiaków:). Pozdrawiam Cię Mariolett:)

reni50

reni50 2011-01-03

nie znam tej gwary aż trudno się czyta taki tekst...

doonka

doonka 2011-01-03

jejku! kiedyś biegle czytałam....

mars33

mars33 2011-01-03

Mariolko fotka piękna ,cudne słoneczko za drzewami......
a opowieść super nie znam tej gwary ale można dużo zrozumieć....
serdecznie pozdrawiam miłego wieczorku życzę ......
a buziak na dobranoc ......słodkich snów .......:)

olga84

olga84 2011-01-03

kolorowych snów,dobranoc!!

alland

alland 2011-01-03

Jeszcze jedno - miło,że autor tego tekstu wspomniał o Stachu Konwie - dowódcy Strzelców Kurpiowskich, który zginął pod Jednaczewem nieopodal Łomży. Pozdrawiam:)

majab77

majab77 2011-01-03

Ty to naprawdę przeczytałeś?????????:))))))))))))))))))))

dodaj komentarz

kolejne >