Na stacji marzeń
Jestem jak ten płatek śniegu
krucha i...delikatna
roztapiam się
na twoich ustach
bielą poranka
czas zatrzymał mnie
między wiosnami
taką mnie masz
w spełnionych dłoniach
lśnią jeszcze pierwsze słowa
kiedy na peronie marzeń
ze srebrną kroplą w oczach
gorących promieni słońca
czekaliśmy
nie wiedząc jeszcze wtedy
że naszej stacji nadamy imię
miłość.
Julka.