Święta

Święta

Pewnie to także moja wina,
że święta tracą dawny klimat.
Gdzieś się podziała słaba wiara
i choćby człowiek się postarał,
nie wróci urok minionych dni.
Dziś pozostały jedynie mi:
samotność z dala od osób bliskich,
jedzenia nie zawsze pełne miski.
Tyle udało się ocalić,
aż myśleć strach, co będzie dalej?