Futeralik na telefon

To cudo zobaczyłam u osoby, która jest wielką fanką wszystkiego, co kaszubskie. Widuję u niej często elementy garderoby z motywami naszego haftu. Śmieję się, że pewnie posiada również majtki w te wzorki. Jakież było moje zdziwienie, kiedy zwróciłam uwagę na ów futeralik. Haftowany metalowymi nićmi, na mięsistym aksamicie. Zrobiony niezwykle starannie w każdym detalu. Haft ten nazywany czepcowym, bo właśnie głównie na kobiecych czepcach jest wykonywany. Zdobione tą techniką są również damskie serdaczki. Sama kiedyś zawzięcie haftowałam, ale nigdy nie pokusiłam się nawet o próbę w tej dziedzinie. Zawsze wydawało mi się to za trudne i nie bez przyczyny. Wzoru nie da się narysować na aksamicie. Nanosi się go na lewą stronę i potem kontrastową nicią ściegiem tzw fastrygowym przeszywa się kontury. Te odczytuje się z prawej strony, co wcale nie jest łatwe zważywszy, że nić gubi się w aksamitnych włoskach. Na dodatek metalizowane nici..... nie to nie dla mnie.
Chociaż osobiście nie przepadam za wzorkami kaszubskimi, są rzeczy które potrafią mi wyjątkowo przypaść do gustu. Tak było w przypadku pokazanego przeze mnie na dwóch zdjęciach futeraliku.
Byłam mocno zdumiona , gdy na moje pytanie: skąd to masz, usłyszałam........
kupiłam to u Tatarów krymskich w Bachczysaraju. Jest to stara technika i wzornictwo hafciarskie tego dalekiego ludu.

Zdjęcia trochę nieostre, zrobiłam je tylko pojedyncze, bo w wielkim pośpiechu

Nadal widzę w tych wzorach i technice wykonania bardzo wiele elementów naszego rodzimego haftu.
....a może ten świat jednak mały