Prawdziwki łebskie w oczekiwaniu na czyszczenie.
Nieco inne niż nasze rodzime prawdziwki, nie tylko w kształcie ale i w smaku. Mnie wyjątkowo smakują. Przed włączeniem komputera skończyłam je obrabiać. Czyszczę je tylko bardzo starannie. Pokrojone w cienkie plasterki smażę na ,,ostrym ogniu,, na maśle klarowanym, dodaję tylko sól i na sam koniec trochę świeżego masła. Tak przygotowane zamrażam. Podobnie przyrządzam rydze. To nie pomyłka. Grzybów nie myję. Warunek - muszą być młode i bardzo świeże.
Te parę kurek, i dwa podgrzybki oraz 1 brzozak przerobiłam osobno ale też wg tego samego sposobu.
Spróbuj, zobaczysz jaka różnica w smaku i konsystencji
maria10 2018-09-13
.... takim sprzętem to się świetnie czyści szczególnie wtedy jak są suche..... jeśli piszesz, że jest ich 108 to nie mam potrzeby po Tobie przeliczać.... wierzę Ci na słowo..... a na masełku jeszcze nie smażyłam..... trzeba mi będzie kiedyś spróbować..... pewnie bardzo się napracowałaś..... gorąco pozdrawiam i dobrej nocy życzę Ci Maryniu..... :))))))
wydra73 2018-09-13
Prawie się wzruszyłam ich widokiem- nieznane z natury, znane z Twoich zdjęć; to chyba jakaś endemiczna odmiana.
babcia1 2018-09-14
a ja tylko do suszenia nigdy nie myłam grzybów tylko dokładnie czyściłam w tym roku jak na razie nie mamy nic bo w lesie sucho i całkowite zero
oliwkaa 2018-09-14
juz sie grzybami przejadłam ... efekt mieszkania w lesie ...
ewjo66 2018-09-15
czytałam o tych borowikach...podobno pojawiły się u nas w XX wieku i prawdopodobnie został zawleczony do nas z Ameryki Płn. przez Litwę i Łotwę...i na razie mamy go my, tu na Północy Polski...
(komentarze wyłączone)