atiseti 2017-01-15
Wczoraj ogladajac zimowe widoki z Twojego wypadu do klopika wlasnie myslalam o tym jak Karola nie chciala Cie wpuscic do Chatki :))))
Nie ma mozliwosci przywrocenia usunietej galerii ??????
mariol7 2017-01-15
Gosiu, prawdę mówiąc nie zastanawiałam się nawet nad tym.
Ale kilka tych dłuższych opowiastek (tę o "sklerozie" Karoli też) mam w komputerze, bo pisałam je najpierw poza Garnkiem, żeby uniknąć problemu z cudzysłowem. ;-)
Może kiedyś zamieszczę wspominkowo pod podobnymi zdjęciami? :-)
anad60 2017-01-15
Uwielbiam Mariolka to Twoje wspominanie *;*
powinnaś książkę napisać....kupiła bym pierwsza
ech ta Chatka i ten klimat wokół....BAJKA !!!
zosia1 2017-01-15
Nareszcie mogę czytać Twoje opowieści!!!!! Dobrze, że znowu jesteś!!!!!
Jak Ty bidoku wyleziesz do Chatki? Śniegu pewnie kupa.......
Ps: zapytaj syna (młodzi są zdolni), może jakoś -mimo usunięcia - jest możliwość odzyskania plików...
bourget 2017-01-15
hahha...trzeba bylo sie mnie zapytac, jak sie idzie w sniegu po pas...bo ja tak musialam docierac do miejsc , gdzie zyly kocie kolonie, a to byly albo opuszczone domy, albo puste parkingi, gdzie nigdy nikt nie odsniezal..przejscie 10 metrow zajmowalo mi 10minut...
orioli 2017-01-15
Jejku, jak zielono u Ciebie! Aż przyjemnie popatrzeć.
O odkopywaniu się ze śniegu czytam z gęsią skórką. Kilka dni temu tylko próbowałam zamieść schody, a teraz wiem, że mam kręgosłup i coś tam w nim. Żegnajcie na razie wyprawy do lasu i nad rzekę.
zabuell 2017-01-16
Co historia to lepsza!
Puszka nie ma juz od kilku miesiecy. Do tej pory wierszyk byl codziennie. I u Kromisi jeszcze jeden. Nie wiem gdzie mozna zapytac?
lidia23 2017-01-17
znam to wszystko o czym piszesz...
mieszkam na wsi i wiem jak się żyje jak jest dużo śniegu zimą..
na szczęście ostatnie zimy odpuściły i było dobrze..
ta jest gorsza od poprzednich dwu ale lepsza niż te z dawnych lat..
chatka super,dobrze mieć taką na lato;))))
a miejsce niezwykle piękne -wśród drzew,zielni....-uwielbiam:))
bardzo lubiłam Puszek...była moją Ulubioną od dawna...
pisała dramatycznie o swojej chorobie...
-i nie ma jej..