Para(doks) w matr(ixie).

Dziś ode mnie kilka słów o wiarygodności oraz formie tego co pisze dla obywatela w codziennej gazecie Agory dziennikarz (IAR Informacyjna Agencja Radiowa, Kacper Kolibabski 12.03.2021 20:46.)

Cytuję:

Bombowiec B1 w Polsce.
"Gorące tankowanie" przeprowadzone pierwszy raz w Europie.

Amerykański bombowiec strategiczny zdolny do przenoszenia broni jądrowej wylądował w Powidzu w województwie wielkopolskim. To pierwsza wizyta tej maszyny w Polsce.
W Powidzu samolot zatankował przy włączonych silnikach, a następnie odleciał do macierzystej bazy w Norwegii. To ćwiczenie miało pokazać sprawność bojową jednostki w Powidzu".

" Po raz pierwszy bombowiec B-1B Lancer @usairforce wylądował w Polsce na tak zwane „gorące tankowanie”, które zostało przeprowadzone pierwszy raz w Europie. Eskortowały go polskie F-16. To pokazuje zgranie wojsk PL i USA, które wspólnie strzegą stabilności i wolności w regionie"

- poinformowała z kolei na Twitterze amerykańska ambasada w Polsce.

"Działania obserwował generał Steven Basham, zastępca dowódcy amerykańskich sił powietrznych w Europie z bazy lotniczej w Ramstein. Na krótkim briefingu w hangarze lotniczym powiedział, że przylot tak ważnej strategicznej broni do Polski, jest efektem zaufania do naszej armii i stopnia jej wyszkolenia" -dalej autor artykułu. ..

Rozumiecie?

Nawiązał do elementu ,na który składało się podjechanie "beczki" z lotniczą naftą ,umiejętne zamocowanie złączki do wlewu w płatowcu i dokonanie przetoczenia kilku ton paliwa lotniczego.

Czy to właśnie tylko (aż) do tej "operacji" prostego tankowania miał zaufanie,mając na myśli sprawność bojową czyli wyszkolenia tych techników z MPS tenże amerykański generał?

Bo ja czytając opis i to wystąpienie (o ile odzwierciedlało ono prawdę) to dla mnie typowy przykład,że żyję w matrixie.

Otóż po pierwsze, co ten generał chciał nam swoimi słowami przekazać?

Ten generał jako nagrodę za zaufanie do naszej armii i stopnia jej wyszkolenia wytłumaczył.... to proste lądowanie na największym polskim lotnisku wojskowym (z najdłuższym pasem i dwoma drogami startowymi),prawie godzinne tankowanie tego bombowca-bez wyłączania silników.

Amerykanie, w osobie tego samego generała Stevena Bashama ,jeszcze bardziej ufając naszej armii i jej wyszkoleniu pozwolili ,by ten sam samolot zaraz wystartował i poleciał do Norwegii,gdzie zapewne mają jeszcze większe zaufanie (do norweskiej armii i jeszcze większe do jej stopnia wyszkolenia),gdyż tam jest jego stała baza.

"To pierwsza wizyta tej maszyny w Polsce."

Czy Szanowny Pan Redaktor Kacper Kolibabski naprawdę uważa, że bombowce są w stanie składać wizyty?

Mnie to się kojarzy z nowomową ,która od lat króluje na przykład w gazetkach reklamowych Auchan i Lidla:

"Dziś wielkie upusty cen-obchodzimy 23 urodziny Auchan".

Dożyłem czasów, że budynki jakiejś sieci handlowej obchodzą swoje urodziny, zaś to samoloty składają Nam wizyty.

Że się czepiam?
Może...

Ale chciałem Wam zwrócić uwagę na fakt,do jak wielu nonsensów przyzwyczajamy się
nie zwracając w codziennym pospiechu na fakt ich istnienia.

A do tego należy się czytelnikowi odrobina chociaż prawdy o tym strategicznym bombowcu.

Otóż B-1B nie przenoszą broni jądrowej. Kilkanaście lat temu, w ramach realizacji układu międzynarodowego "New START", wszystkim tego typu bombowcom po amerykańskiej i rosyjskiej stronie trwale usunięto zdolność do jej przenoszenia i przywrócenie jej jest praktycznie niemożliwe bez przebudowania znacznej części płatowca.

Po drugie,nawet tekst tego pana(bo już więcej nie nazwę go redaktorem-patrz definicja redagowania)który nawet nie pofatygował się ,by dowiedzieć się- redagując ten artykuł ,jaki stopień nosi i jak brzmi prawidłowo nazwisko najważniejszego polskiego dowódcy lotnictwa.
Czyli generała broni, pilota Jana Śliwki.
Zastępcy Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

A jego tekst brzmiał tak-cytuję:

"Z kolei generał broni Jan Śliwa, zastępca dowódcy generalnego Sił Zbrojnych przekazał, że to wspólne ćwiczenie potwierdza zdolność współpracy pomiędzy USA i Polską, aby zapewnić bezpieczeństwo w regionie w tym trudnym okresie".

Ktoś(autor?) rżnie z Nas głupa.
Ale nad autorem jeszcze przed dopuszczeniem do druku jest redaktor odpowiedzialny ,a za całość odpowiada redaktor naczelny.

Panie Michnik.
Nie przyjąłbym zaproszenia do współpracy z Waszą Gazetą.

Bo najważniejsza jest wiarygodność.
Tak jednego tylko autora, ale też i całego zespołu.

A zgodnie z starym przysłowiem,jaki wódz,tacy Indianie.

To jest właśnie wciskanie kitu ciemnemu ludowi.
Tym razem z tej drugiej...strony.

A ja Wam "Garnkowicze" wciskam go ponownie po korekcie,jednak uprzedzając o tym..

Ale usprawiedliwia mnie pierwszy dzień wiosny,który od przebudzenia inspirował mnie do napisania tego jakże krótkiego felietooonu.

I na koniec coś szalonego.

Dlaczego?

Bo tytuł i rytm odnosi się do przeżywania tego pierwszego dnia wiosny;-D
https://youtu.be/v2AC41dglnM

Dobrego dnia;-)

Autor fotografii :Bartek Bera.

Przypominam,że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy,ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty,które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej,te-które układają mi się w pewien trend,który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie,czytajcie!

Ale czytajcie z wielu źródeł,by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.

Nie sugerując się komentarzami najętych dyżurnych,ciągle tych samych komentatorów, żadnej ze stron politycznej barykady.,

To wcale nie przeszkadza w wierze.
Potwierdzam to swoim przykładem.

26405/349

Copyright 1887 @ maska33