Dziś o kaplicy pw. św. Jana Nepomucena, w Lewinie Kłodzkim.

Dziś o kaplicy pw. św. Jana Nepomucena, w Lewinie Kłodzkim.

Z opisem na 9-ciu kolejnych stronach.

Będąc po raz pierwszy, na początku mojego aktualnie kontynuowanego pobytu w Kotlinie Kłodzkiej, w Lewinie, mimo najlepszych moich chęci nie odnalazłem oddalonej za wieloma zakrętami, w odległości 3 km od rynku , ukrytej między kilkoma zaledwie zabudowaniami- owej kapliczki.

Dlatego postanowiłem jeszcze raz odwiedzić Lewin Kłodzki, by za daleko oddalonym cmentarzem parafialnym , jadąc ulicą Mały Las, trafić na tę i taką, niespotykaną w Polsce świątynię , poświęconą temu męczennikowi.

A teraz więcej na temat:

Kaplica pod wezwaniem św. Jana Nepomucena w Lewinie ( 1727-1730 r. ) jest bardzo od zewnątrz zaniedbaną barokową budowlą na planie centralnym, przy której - na wzgórzu - znajdują się stacje drogi krzyżowej z 1894 roku.
Wstępu do kaplicy od lat broni mocna krata.

Nie otwierana nawet na moją prośbę.

Bo prośbę takową trzeba by składać ponad 3 kilometry stąd, czyli w probostwie, w Lewinie Kłodzkim.

Powyżej kaplicy, widać z dołu kilka zniszczonych stacji, ale dostęp do nich (urwisko), czyli podejście na wysokość około 20 metrów, jest dla zwykłego śmiertelnika, dziś, bez linowej asekuracji, prawie niemożliwe.

Ogólnie mimo tabliczki informującej, że obiekt jest pod ochroną prawa (ale nie sprawiedliwości) stanowionego od ośmiu lat przez rząd PiS, oraz bogatej diecezji świdnickiej, chwalącej się na swojej stronie internetowej wyjątkową opieką nad zabytkami, znajdującymi się na jej terenie, także przy pomocy ( co tu widać w kontraście z prezentowaną przeze mnie bazyliką w Ziębicach) finansowej Ministra kultury i (uwaga!) Dziedzictwa Narodowego, Piotra Glińskiego.

Za to teren wokół kaplicy , aż powala zapachami ziół, a zwłaszcza czarnego bzu.

Pozdrawiam Was nadal z Dolnego Śląska.

Copyright 3958 @ maska33

pit69

pit69 2023-06-24

B.dobre z opisem...świetna seria!Pozdrawiam:)

dodaj komentarz

kolejne >