Dziś dopiero wczytałem się w narodowo-religijno patriotyczny , jakże piękny, kolorowy wpis Naszego Kolegi, w Jego biało-czerwonej galerii.
Pisze on szeroko o swojej jakże osobistej aurze (szanuję) , po przegranych przez PiS wyborach, oraz o przywołanej rocznicy , przywołując -cytując słowa Friedricha Nietzschego, „co nas nie zabije, to nas wzmocni”, do tego zaznaczając, że ów ma swoje korzenie w Polsce....
Tu, to już chyba przesada....
Jak pamiętam z wykładów z filozofii, oraz z tego, jak podają neutralne dostępne i dziś źródła, kategorią centralną filozofii Nietzschego była filozofia życia, ujmowanie rzeczywistości, a więc także człowieka, jako życia.
Zaprowadziło to go do zanegowania istnienia ukrytego sensu i układu świata – esencji, gdzie rzeczywistość staje się wobec tego u niego .......chaosem.
Konsekwencję tego, u Nietzschego, stanowiła radykalna krytyka chrześcijaństwa.
Ta postawa przywołanego tu autora, jako wojującego antychrześcijanina, nieco (a właściwie diametralnie) gryzie się z całością prezentowanej treści i wartości w galerii Naszego Kolegi..
Nietzsche chętnie przyznawał się w początkach tworzenia swojej publicystyki do „polskości”, ponieważ był to wtedy przyjęty w Niemczech rodzaj manifestacji przeciwko Niemcom i ich kulturze, którą uważał za upadłą i wrogą człowiekowi.
Badacze życiorysu filozofa nie doszukali się żadnych u niego korzeni polskości, lecz tylko dowody na szukania jej na siłę.
Ja zaś nazwę to wprost:
Kiedy najwyższe wartości tracą wartość, ja to się stało u Nietzschego, pojawia się nihilizm.
Zanim stał się znany z zacytowanego, w galerii przez Kolegę zdania, ten sam Nietzsche wpierw powiedział:
„Bóg nie żyje” (niem. „Gott ist tot”)
Kiedy odwołujemy się do Boga, którego nie ma już w naszym świecie, pojawia się nihilizm.
Kiedy żyjemy jak popadnie, udając, że jest w tym jakiś sens, pojawia się nihilizm.
Nietzsche odrzucał zaś wszystko, co ludzkość tradycyjnie uznawała za dobre i szlachetne.
Sam prezes Jarosław Kaczyński kilkukrotnie ostrzegał swoich wyborców przed postępującym w Polsce nihilizmem.
Ale bez efektu, bo jego wyborca i polski patriota (w co nie wątpię) przywołuje w swojej galerii słowa owego nihilisty..
No cóż. Czasy rzucania nazwiskiem bez pogłębionej wiedzy na temat stojących za nim pułapek wizerunkowych to także i dziś zalecana specjalność minimum programowego, wprowadzonego przez ministra od nauk, Przemysława Czarnka.
Okazuje się, że ten system już od lat działa, a przejawia się także i tym, że na przykład Nasz Kolega wie, że dzwony gdzieś biją- (był taki Nietzsche) i coś mądrego kiedyś tam, na tę chwilę powiedział( cytat,) ale nie wie w którym kościele..
A wystarczy tylko doczytać......
Pozdrawiam Cię Kolego!
Rekomenduję wysłuchanie w słuchawkach:
https://youtu.be/tAe2Q_LhY8g?feature=shared
Copyright 4378 @ maska33