Manta z listopada :)

Wczoraj miałam jeździć na Maladze, ale Pani zmieniła mi na Mantę :)

Kocham tego konia <3
Jeszcze nigdy w życiu nie galopowałam tak długo i tak fajnie :)
i nigdy mi się tak łatwo nie zagalopowywało :D
łydeczka delikatna i hop :)
na zakrętach na początku przechodziła do kłusa- nie umiałam utrzymać bo wiecie na zakręcie tak zarzuca i gubiłam równowagę-, ale potem łydka i zakręt w galopie przechodziłyśmy :)

Skoki też nie bardzo wychodziły XD
Było kilka drążków i krzyżak :)
I powiem szczerze jestem głupia, bo Manta zagalopowywała przed drążkami a ja zamiast próbować jechać to skręcałam i uciekałam ;/
Następnym razem tak nie zrobię :P

Chcę teraz na niej jeździć :)
Manta- miłość nr. 1 <3
Czytnik-nr. 2 <3
a Areczka nr. 3 <3


I zostałam pochwalona przez Panią Monikę :D

Zdjęć z jazdy nie mam, bo po pierwsze byłam z dziadkiem,po drugie na hali ciemno :/