WILCZYSKA

WILCZYSKA

Dworek (dziś, w trakcie budowy "Czwartej Rzeczypospolitej" w ruinie)


Po zniszczeniach wywołanych wojnami z połowy XVII wieku pałac w Wilczyskach nie wrócił już do dawnej świetności. Wciąż jednak były Wilczyska siedzibą szlacheckich, a potem ziemiańskich właścicieli. Od lat 20-tych XIX wieku majątkiem Wilczyska władali przedstawiciele rodu Korzybskich herbu Abdank. W połowie XIX wieku dla Jana Korzybskiego wybudowano w Wilczyskach dwór, który otoczono parkiem. Na owe czasy był to dwór raczej średniej wielkości o wymiarach 40 na 17 metrów. Powierzchnia użytkowa 740 metrów kw. może robić wrażenie na współczesnych mieszkańcach blokowisk, ale w owym czasie ziemianie posiadali też znacznie okazalsze siedziby. Do dworu w Wilczyskach prowadziła aleja dojazdowa obsadzona lipami oraz tujami, kończąca się typowym podjazdem przy kolistym gazonie. Dwór usytuowano w zachodnim narożniku pięciobocznego parku. Jego ozdobą były dwa stawy połączone kanałami z rzeką Wilgą. Tak było niegdyś, bo w 1945 roku skończyła się dla Wilczysk epoka ziemiańska, a zaczęły nowe czasy, które przyniosły nowych użytkowników dworskich zabudowań. Nie inaczej było w niedalekim Jarczewie, którzy również należy do parafii w Wilczyskach. Jarczew także był siedzibą ziemiańskich rodzin. Władali nim Jarczewscy, Trojanowscy, Dąbrowscy, a od drugiej połowy XVIII wieku aż do ostatniej wojny Podoscy. To dla nich właśnie wzniesiono dwór, który oglądać można do dzisiaj. Czasy świetności dwór w Jarczewie przeżywał w okresie dwudziestolecia międzywojennego. Stało się tak za sprawą małżeństwa Jerzego Podoskiego ze szwagierką prezydenta Ignacego Moscickiego. Małżeństwo to nie tylko podreperowało kondycję finansową właściciela Jarczewa, ale też uczyniło z jego majątku centrum życia towarzyskiego. Bywali tu ministrowie, szefowie rządu oraz oczywiście sam prezydent. Rozrywką dystyngowanych gości, którzy odwiedzali Jarczew była jazda konna, polowania, zawody strzeleckie, pływanie łódkami po stawie oraz biesiady na wyspie zwanej Wenecją. Uroki Jarczewskiego dworu w swoisty sposób „docenili” niemieccy okupanci w czasie ostatniej wojny. Przejęli oni majątek, a we dworze urządzili ośrodek rehabilitacyjny dla rannych żołnierzy.

Dziś założenia dworsko parkowe w Wilczyskach czy Jarczewie wyglądają inaczej niż choćby sto lat temu. Warto jednak odwiedzić te miejsca i powspominać czasy dawnej świetności, gdy w Wilczyskach bawił się król, a w Jarczewie prezydent.