W sobotę długo obserwowałam rodziny perkozów.Wyprowadziły chyba drugi lęg w tym sezonie.Piski głodnych maluchów słychać było z daleka.
mondia 2014-09-29
Głodomorki w takim razie...no to musi tatuś się starać...
a to pewnie mamusia z synkiem...:)))
maria10 2014-09-29
....duży ten maluch.... chyba powinien już sobie radzić sam.... zresztą mama perkozowa dobrze wie kiedy malucha odstawić od piersi.... pozdrawiam bardzo gorąco i życzę udanego wieczoru:))))
styna48 2014-09-29
Re: Marto, nie mam wypasionego aparatu , to mały ,lekki kompakt Samsung WB800F z 21x optical zoom, tzw. smart camera, mieści się w kieszeni i ładuje jak komórka, wygodny, poręczny, ma program automatyczny, z którego najczęściej korzystam, bo jestem amatorką i nie mam głowy do ręcznego ustawiania, a kosztował w lutym tego roku 699,-. Ma wiele innych możliwości, których jeszcze nie wykorzystałam hi,hi,hi.
orioli 2014-09-30
To niezwykłe o tej porze roku. Mam nadzieję, że młode zdążą przed zimą urosnąć.
Moje spotkania z dziką zwierzyną (przede wszystkim łosiami) zawsze były bardzo emocjonujące, ale nigdy nie obawiałam się ich. Raczej dbam, by ich nie płoszyć, bo to one boją się ludzi.Pozdrawiam serdecznie.
drive 2014-09-30
tak to z pewnością drugi lęg też widziałem wczoraj taki obrazek
gruda49 2014-09-30
Piękna relacja z podglądania rodziny perkozów.
Pozdrawiam serdecznie.
lidia23 2014-09-30
mama i małe:) to najpiękniejszy widok:)
dosyć późno ten lęg ale do zimy jest jeszcze troszkę czasu..
miłego wieczoru!