Przez całą drogę do rezerwatu towarzyszył nam śpiew ptaków. Ta malutka ptaszyna wskazywała miejsca godne obejrzenie, sygnalizując je głośniejszymi trelami. Wreszcie na koniec eskapady przysiadł na gałązce i pozwolił bym zrobiła <pstryk>. I zrobiłam-:) Dla Was, by zachęcić do połazikowania po niekłańskich ostępach-:):)
C.D.N
dodane na fotoforum: