pelnych sportowych emocji dni zycze...
========================
Nagłe przebudzenie
Pan Stanisław śpioch nad śpiochy,
trudno nazwać go skowronkiem,
chętnie sypiał do południa,
nie zwykł wstawać wczesnym rankiem.
Lecz raz kiedyś w dzień czerwcowy,
ptaków śpiewem rozbudzony
zwrócił się z zamiarem pewnym
do wciąż śpiącej obok żony.
Objął czule ją ramieniem,
w ten poranek przeuroczy,
ale zanim cmoknąć zdążył
przetarł rozmarzone oczy.
"Rany boskie!" Jak nie wrzaśnie!
Skoczył z łóżka w jednej chwili.
"UFO żonę mi porwało!
I na swoją podmienili!"
Choć nie często, lecz każdemu
może kiedyś się przydarzyć,
że zmęczony z książką w ręku,
zaśnie z maseczką na twarzy.
autor bjedrysz