Indjanski "wywolywacz snow"...dobranoc:)

gdy zapadł zmrok......


przyjdę deszczem
w sinym pejzażu melancholii
przyjdę szumem wiatru w pożółkłych
trawach
jeśli przyjdę to ścieląc całun zachodzącego słońca
na sercu co jeszcze myśli igram
z zielonym zapachem lata
wędrowny ptak odleciał malując
cień na obłokach
wtedy zapadł zmrok
zarosły ścieżki śladów
wczoraj odjechało pod
bezgwiezdnym niebem
zostawiło nam tylko wypełnione serce
milczeniem zasznurowane usta

nie wierz mi że klon jeszcze
czasem kulą ognia przeszywa serce
że wspomnień kosze rozsypuje
nie wierz że karuzelą
w obłędnym walcu mami
aż przyjdę.......

           ܀
/z netu/

           ܀