Barwy życia...
Jesień obsypuje złotem liście drzew
niebo zachodzącym słońcem urzeka
babie lato pieści jak cudowny sen
by zachwycić się uśmiechem człowieka…
A my zmęczeni trudnościami życia
wpadamy w przeróżne uzależnienia
nie potrafimy już magią się zachwycić
i uśmiechać się do piękna, bez znieczulenia…
A przecież wystarczy otworzyć swoją duszę
zajrzeć do wnętrza kwiatowego dzwonka
dobrym słowem i czynem złe mury rozkruszać
i wnosić w serca bliźnich odrobinę słońca…
Unieść się nad łąką jak anioł jak motyl
zaplątać się w ulotność babiego lata
poprosić słońce o promienny dotyk
i emanować ciepłem aż do końca świata…