A Little Party never killed nobody

A Little Party never killed nobody

Zdjecie z dzisiaj, rozmazane agahgahh.. niestety. Malo ważne..Nie mam juz co dodac.
Dzisiaj kolejny dzien upalow. Zjaralam sie bardzoooo..10minut na słońcu i mam wysypke.Ciezkie zycie alergika.Mam nadzieję, ze w Bułgarii nie bede miec takiego problemu:x



Wczoraj dzien jak najbardziej udany.Wiecej takich dni prosze, chociaz ten z dzisiaj tez byl i bedzie, pomijajac fakty na tle zdrowotnym.
Wracajac do wczorajszej notki to ..Mialam wgl nie isc do szkoly, jednak wyniki mnie zaciagnely, tzn Natka. Idac do sali stanelam przed drzwiami,mialam lzy w oczach, nie chcialam tam byc..Po jakims czasie Natka mnie przekonala i przekroczylam prog.Wszyscy juz znali swoje wyniki..Obliczanie mojego to byla masakra, rece mi sie trzesly.60pkt to nawet nie jest zle, chociaz..moglo byc lepiej, ale pociesza mnie to, ze nie mniej. Razem ponad 130pkt.Poczulam ulge, lecz nie trwala ona dlugo.
Wieczorem wszystko powrócilo.Strach i nie tylko. Najgorsze jest to, ze wiem, ze moglam miec więcej pkt..




Ech..Za chwilę przyjedzie Iw.Bedzie u mnie \\\'spac\\\':) <3