w drodze z pracy

w drodze z pracy

turlałam się wolno z górki, samochód na jałowym biegu, więc nie robił hałasu. Wypatrzyłam ptaszeńki przed sobą, więc się zatrzymałam, wyłączyłam silnik, dwie pierwsze fotki bezpiecznie przez szybę samochodu - żadnej paniki, więc otworzyłam szybę, wystawiłam aparat - i zrobiłam kilka fotek. Ta bażancica po prawej szybko straciła zainteresowanie, ta na stopniu chwilę popozowała i potem sama przelazła na drugą stronę ;-)
taka to moja walijska wieś... ;-)

rubinar

rubinar 2015-12-05

Ja u siebie mam miejsce gdzie bażantów jest jak mrówków :) a jak szliśmy tam pierwszy raz to czułam się jak w J

rubinar

rubinar 2015-12-05

za szybko mi się wkleił komentarz :) Jak w Jurassic Park. Bo nie było ich widać, tylko było słychać tupot ich łapek po liściach jak uciekały :)

hasedi

hasedi 2015-12-11

tylko Ci pozazdrościć ..

menhir

menhir 2016-01-13

a u mnie dziś trzy biegały koło ogrodzenia :) a latem jeże buszują po ogrodzie i mnóstwo ptaszków tylko nie rozpoznaję "odmian" :)

dodaj komentarz

kolejne >