...

...

Nie ma nic lepszego niż psia prostota myślenia.
Zupełnie z Antkiem dziś nie mogłam się dogadać.
Najpierw jest ok, a potem sama nie wiem o co sie chłopakowi rozchodzi.

Przyszedł po 4 dniach jakby nigdy nic. No rozumiem, znamy się rok i wcale mi się nie musi tłumaczyć, ale to co robil przekracza moją świadomość.

Najpierw usiadł 10 metrów dalej i spoglądał na mnie, od czasu rzucając kilka słów żebym go zostawiła w spokoju.

Potem łaskawie przyszedl zobaczyć co mu przyniosłam, nadal jednak zachowywał duży dystans.

Jak to sie mówi przez żołądek do serca i chyba się sprawdziło. Dał się nawet zbliżyć i pomiziać.

Po chwili zrobił afere, syczał żebym sobie poszła, bo za dużo tego i nie chce mnie widzieć.

Siadłam w pewnej odległości, a on przyglądał się, po czym mrucząc przygalopował i ocieral się mi o plecy. Pierwszy raz od roku podszedł.

I tak chodził mi na kolanach przez 10 minut. Do niczego go nie zmuszalam, aż w pewnym momencie znowu się obraził, zaczął syczeć i odstraszać.

Kazał żebym sobie poszła...

No coż...
Ciekawe kiedy się zjawi i w jakim będzie nastroju.
Naprawde czasami nie mogę go zrozumieć.
Jest zbyt skomplikowany.

teresa9

teresa9 2011-05-19

Humorzasty, ale za to jaki przystojny. Walcz o tego faceta!

kromis

kromis 2011-05-19

ach ci faceci! ale Antek sliczny, humorzasty czy nie ;)

dodaj komentarz

kolejne >