To miejsce jest na totalnym zadupiu. Smolarze tu pracujący żyją w baraku. Mają tylko radio podłączone do akumulatora. Tutaj nie ma prądu, tutaj nie ma wodociągu. Tutaj nie ma niczego.
Najbliższy sklep 20km. Zasięgu komórki nie ma. Są tylko dymiące retory i smolarze...
Ale przynajmniej życie na totalnym luzie...