Tak wyglądała nasza jadalnia w hotelu...

Codziennie podawano tam smaczne śniadania od 7.30 do 10.30 w formie bufetu szwedzkiego. Oferta śniadaniowa była niezwykle bogata : pieczywo przypominające ciabatę - kruche na wierzchu i miękkie w środku, ser, szynka, salami, rogaliki francuskie, trzy rodzaje ciasta, pomarańcze i mandarynki, jogurty i płatki śniadaniowe. Do picia była herbata, różne rodzaj kawy z ekspresu, trzy rodzaje soków, hitem okazał się ananasowy - gęsty i pyszny, nigdy tak smacznego jeszcze nie piliśmy.