No więc pojechałam wczoraj z dziewczynami w teren. Straszliwie sie bałam i wgl chciałam wracac bo Echo brykał i wgl taki niespokojny. No ale potem nie szłam 3 tylko poszłam na koniec za Persję (zimnokrwista) i za nią sobie wolniutko jechaliśmy bo Echo akurat jej nie wyprzedzał :D No i było fajnie, tak spokojnie sam kłusik i stępik(my 2) a Sylwia z Kaśka z przodu galopowały czasem. No i dziewczyny mnie w lesie na ścieżce puściły pierwszą na galop i mówie wam było CUUDOWNIEE<3 On jak idzie pierwszy to cud, miód, malina :D Był szybki, cudowny galop bez brykania !!! :D No i potem dojechałyśmy do zalewu i było pławienie. Jeeej z 10 minut się pławiłyśmy a Echo wszedł aż po brzuch, całe buty mikałam mokre. A on sie tak cieszył że całą głowę zanurzył i kłusował w wodzie :D
Potem idziemy z takiej górki schodzimy i dziewczyny mówia :skróćcie lepiej wodze. No i ja patrze a tam taka ogromna skarpa i dziewczyny wgalopowały i puściłam wodze i Echo za nimi.To była najcudowniejsza rzecz jaką przeżyłam.Trzema susami i był na górze, ale to było takie niesamowite, tak się wspiął galopem ze az dech w piersi mi zabrało :D!!!
No i potem wał przy zalewie gdzie się zazwyczaj cwałuje bo jak tam wjedziesz to konia nie zatrzymasz bo on sie zatrzyma dopiero na samym końcu wału. No i ja taka pewno siebie, dziewczyny mówią dojedź dz zakrętu kłusemi puść mu potem wodze i sie mocno trzymaj. I ja już do galopu go ruszam i zapomniałam mu wodzy puścić i Echo takie rodeo zrobił w galopie że spadłam, przefikołkowałam przez niego i na głowe przez bark i na plecy. Sylwia w ostatniej sekundzie wymineła mnie bo by inaczej po mnie przejechała i mnie zabiła. Masakra ;/
Leżałam w rowie ane już na ścieżce stały obok mnie i mówią wstawaj, a ja że nie moge chwila. Złapały Echa patrzą ogłowie porwane ;/
Potem wstałam po 5 min i wsiadłam, dziewczyny jakkolwiek zapieły ogłowie i wróciłysmy do domu. Nic sie niby nie stało ale nikomu o tym nie mówiłyśmy. Wszytsko okej poza pękniętym kaskiem, porwanym ogłowiem, bolącym karkiem, głową i plecami ;p
Mimo wsztsko to był najlepszy teren mojego życia, niestety bez happy endu, ale trudno i tak było zajebiście :D
Jutro obóz !! <3
gaworka 2012-07-21
To miałas przygode ;/
ładne zdjęcie :)
kika5 2012-07-21
oo niezły wypadek. dobrze, że Ci się nic nie stało ;)