Pałac braci Steinertow ul. Piotrkowska 272ab

Pałac braci Steinertow ul. Piotrkowska 272ab

Steinertowie należeli do jednego z najstarszych rodów fabrykanckich Łodzi. Już w 1829 r. Karol Gottlob Steinert z synem Karolem Gottliebem (jr.) przybyli z Chemnitz Saksonii, a w latach 30. XIX w. uruchomili swój zakład na posesji przy ul. Piotrkowskiej, blisko ul. św. Emilii (obecnie ul. W. Tymienieckiego), na terenie posiadeł wodno-fabrycznych. Tutaj, w 1839 r. stanął parterowy obszerny, typowy dla pierwszego etapu uprzemysłowienia Łodzi dom w którym było mieszkanie i warsztaty (rozebrany w końcu lat 60. XX w.). W kilka lat później powstał mniejszy dom warsztatowy - typowy dla kolejnego okresu, parterowy budynek nakryty dwuspadowym dachem naczółkowym (obecnie stojący pod numerem 274). Później, w latach 50. XIX w. głębi posesji wybudowany przez Adolfa Konrada Steinerta większy budynek fabryczny otwierał nowy okres w rozwoju firmy.
Steinertowie budowali swoją fortunę powoli, z niejakim mozołem, przez\cztery pokolenia.
Dowodem rosnącej zamożności rodziny był pałacyk o eleganckiej renesansowej formie wybudowany kilkadziesiąt metrów obok, w 1891 r. Kopia projektu tego pałacu ma podpis architekta miejskiego Franciszka Chełmińskiego.
Zwieńczeniem fortuny reprezentujących kolejne pokolenie Steinertów - braci Emila i Karola (a w 1908 r. mieli oni po pół miliona rubli) stała się nowa rezydencja wybudowana przy ul. Piotrkowskiej nr 272 ab. Obiekt ten zaprojektowany przez berlińskiego architekta Alfreda J. Balcke wkomponowano pomiędzy pałacyk z 1891 r. a stary dom z lat 40. XIX w.
Pałac pomyślany został jako podwójna rezydencja, składająca się z dwóch niezależnych części, zaprojektowanych w sposób zbliżony do siebie, ale nie identycznych, znacznie różnią się elewacje ogrodowe, a od strony ogrodu rozdziela je mur, niczym z Zemsty Aleksandra Fredry.
Bardzo wyróżnia się swoją formą architektoniczną, nawiązującą do renesansu niemieckiego, rzadko stosowanego na gruncie łódzkim,
mimo wielu budowli autorstwa twórców berlińskich. W elewacji ogrodowej znalazły zastosowanie malownicze elementy konstrukcji ryglowej. Eleganckie wnętrza częściowo tylko zachowały swój pierwotny wystrój.

arturo66

arturo66 2011-05-10

ciekawie tu

tubylec

tubylec 2011-05-10

skądinąd piękny z frontu... :)

agra8

agra8 2011-05-11

Na taki widok zawsze przypomina mi się Norwid i jego wiersz " W Weronie"
"Nad Kapuletich i Montekich domem, Spłukane deszczem, poruszone gromem, Łagodne oko błękitu. Patrzy na gruzy nieprzyjaznych grodów, Na rozwalone bramy od ogrodów, I gwiazdę zrzuca ze szczytu"

kopytka

kopytka 2012-03-10

znam to podwórko...

dodaj komentarz

kolejne >