Przejechałam dzisiaj chyba dwieście kilometrów w poszukiwaniu batalionów. Obiecywałam sobie wiele po ubiegłym tygodniu. No i figa z makiem. To jedyne stadko, które widziałam, a i to skandalicznie daleko. Zapadły się pod ziemię.Nie wiem, co było przyczyną (nocne przymrozki, wczesna pora, niedostatek wody). Żadne stadko nie pokazało się nawet na horyzoncie.
harysly 2014-04-06
Czego chcesz Oriol-ka ...ale coś masz.
Więcej optymizmu.
bourget 2014-04-06
:(( ...no masz...a ja juz myslalam, ze bedziemy miec stala "batalionowa" reporterke...