To nic, że wyrwano mnie z łóżka w środku nocy. To nic, że padało i światło było kiepskie. To nic, że sóweczka nie była skora do współpracy. Udało mi się ją zobaczyć i to jest najważniejsze.
zonia 2014-04-22
Ślicznota :) Pięknie zamaskowana i pewnie nie było łatwo ją dostrzec :)
Warto było :)
alfa37 2014-04-22
Rozumiem Cię doskonale, warto bylo.
bourget 2014-04-23
po prostu - gratuluje!
...kiedys przeczytalam takie cos "jesli zyje sie bez zadnej pasji, trzeba umrzec i urodzic sie jeszcze raz...":)))
orioli 2014-04-23
Re Bourget: mądre słowa, będę je pamiętać.
Re Enigma: No dobrze, pochwalę się - pierwsza zameldowałam się na zbiórce.
harysly 2014-04-23
Dla mnie BOMBA!!!
czes59 2014-04-23
Gratuluję! Kiedyś miałem okazję napatrzec się na sóweczki a mój kolega ornitolog w zainstalowanej budce lęgowej znalazł aż 7 czy osiem ( juz nie pamiętam) młodych. stanowiło to wtedy rekord w Europie. Pomagałem mu je ważyć, mierzyc itd.
mpmp13 2014-04-26
Ech,dla takiego spotkania to mogę nie spać wcale....gorzej z moimi kostkami ...Do 1.00 w nocy siedziałam nad formatowaniem i rano nie potrafiłam ruszyć stopami...kostki jak kolumny Zygmunta..Oczywiście ja tylko siedziałam a kolega ( syn dawnej sąsiadki) pracował.