mariol7 2017-01-12
"O, widzisz synku to w czerwonym ubranku, z wielkim błyszczącym okiem? To nieszkodliwe stworzenie, chyba lubi tylko większe drzewa obgryzać bo zawsze się ich czepia, ale lepiej nie podchodź za blisko".
razdwa3 2017-01-12
Cuda, cuda, cuda... Bardzo lubię łosie za ich ciekawość i brak wielkiej płochliwości przy spotkaniu z człowiekiem... Prawie jak żubry... :)
orioli 2017-01-12
Re Mariol: pamiętasz moją czerwoną kurteczkę. Noszę ją tylko wyżej w górach, ku utrapieniu Enigmy. Tutaj w lasach śmigam w innych ubraniach, niekoniecznie maskujących. Kolor chyba nie ma znaczenia dla łosi. Jednego dnia wszystkie są spokojne jak anioły, innego wieją na każdy dźwięk. No i jest całe pokolenie słynnej Matyldy, które po niej odziedziczyło stateczność i niepłochliwość.
Ta rodzinka tylko zerkała w moją stronę, raczej uważnie obserwując inne łosie w pobliżu.
razdwa3 2017-01-12
Wszyscy biebrznięci kochają Matyldę... :)