Samiec biegał wokół samochodu wyraźnie poirytowany, a mnie nagle oświeciło. Gdzieś na pobliskiej łące siedzą jego dzieci, a on próbuje mnie przegonić. Chociaż kusiło bardzo, nie poszliśmy w trawy, żeby nie denerwować niepotrzebnie troskliwego ojca.
wojci65 2018-06-24
Jak się będzie rzucał na większych, może w końcu natrafić na mniej tolerancyjnego i się źle skończy...