... nie byłem ostatnio u dziadka na działce, bo po poprzedniej wizycie przyniosłem do domu pasażera na gapę. W dodatku świnia taka nie dość, że opiła się za darmo, to jeszcze wyleźć nie chciała. A ja bidak, żywiciel i nosiciel OBCEGO, dostałem w promocji gorączki /prawie 40 stopni/ i ropnia. Koci doktorek zaaplikował zastrzyki i chyba mi przejdzie. Ale od dzisiaj autostopowiczom mówię stanowcze NIE.
dodane na fotoforum:
werina 2011-05-22
a mówiłam ! a prosiłam ! wiedziałam że tak będzie po tym lataniu po krzaczorach !!!! Oj bidaku !!!!
my już znamy ten temat z zeszłego roku, omijamy krzaczory, a na wyjazd mazurski zaaplikujemy coś anty-robakowe :)
Pańcia to w ogóle ma fobie na tym punkcie. Jak tylko pod drzewko wchodzi to już ją swędzi wszystko z nerwów, że gdzieś zleci na nią zaraz kleszczysko, i potem się ogląda dwa dni. :)
puszek 2011-05-22
no nieeeeeee.......moje rude słoneczko, jak ten paskudny robal śmiał ! Naruszył świętość kociego ciałka..........obróżkę przeciwkleszczową trzeba........i jakieś śmierdzidełko przeciwko.......a tak się bałam, że rudy przyniesie do domku obcego.....gdzie kotka wkąsił ? A zdrowy już ? Pańcia, napisz jak się mój ukochany czuje.........bo nie będę mogła usnąć z nerwacji........bidulek !
owca47 2011-05-22
dzisiaj był ostatni zastrzyk, a maleństwo jest podatne na kleszczowy odczyn. Spod drzew i krzewów nie mogę go odpędzić, wciąż tam coś węszy. Gdy przypalowałam cholerę do leżaka, na bardzo długiej smyczy, ale tak żeby nie sięgał pod chojary, to i tak nauczył się wyswobadzać z kuszorków i musiałam go siłą wyciągać z krzatyn. Takie to maleństwo ...
owca47 2011-05-22
re puszek: to białe, to jest ulubiony kłębuszek z kordonka, mały bardzo lubi za nim biegać, a nawet nosić z zębach
puszek 2011-05-22
Mały..........wyrośnięty LEW ! Lwa przypalować do leżaka..........Pańcia, jesteś pogromcą dzikich bestii ! Kotecek ciekawy świata
alusia0 2011-05-22
...ja Luśka ... dostaję latem co miesiąc kropelkę przeciw pchłom i kleszczom i jak dotąd łażę po krzakach i nie mam lokatorów...
alusia0 2011-05-23
....eeee leż ty jednak spokojnie !!! i nigdzie nie chodź....nie wyobrazam sobie ciebie ''ogolonego''...
puszek 2011-05-23
miziam porannie rekonwalescenta.........futerko przepatruję, ale pasażerów na gapę nie ma.....pod bródką drapię
teresa9 2011-05-23
Moim pomagają obroże, bo żyją za pan brat z przyrodą. Tylko powsinoga Mietek ciągle gubi paseczki i potem pańcia, śliniąc się jak pies Pawłowa, wyciąga te dziadziska z szyi. Ale na szczęście kocur jest chyba odporny, bo wystarczy nam ciągle chorująca Manieczka