odpoczywam i dużo śpię, bo mam wysoką gorączkę i wielki ropień pod poduszką lewej łapki. Chyba więcej nie odwiedzę dziadka na działce, bo ostatnio wbił mi się kolec w łapkę. Ale mamusia całego wyciągnęła i zdezynfekowała, i było w porządku przez kilka dni. Potem zaczęło ode mnie zajeżdżać gangreną i mamusia zlokalizowała wielkiego jak bób ropnia. Od kilku dni jestem na zastrzykach i zobaczymy co będzie dalej ...
dodane na fotoforum:
dzaga 2011-07-10
ooooo ! jakie to przykre , łapusia boli , oj boli , ale się zagoi , cierpliwości :))
puszek 2011-07-10
o nie.........o NIEEEEEE.....moje królewiątko, biedne i chore......zaraz przyjeżdżam, będę kompresy robić, miziać pod bródką, smakołyczki do pyszczka serwować........Pańcia, ty będziesz lulać i pocieszać rudego Księciunia, a ja ciebie..........Proszę dbać, bo by mi serce pękło, jakby kocio poważnie zachorzał........Pańcia, pisz zdrowotne komunikaty.........trzymam łapki za futrzaka.......bardzo mocno !
pomoria 2011-07-10
jeju...okropne...:-(...martwię się...:-(...ale wet napewno da radę z tym cholerstwem...
kuruj się maleńki..
werina 2011-07-10
buuuu ! a może jakieś bączysko Cię użądliło!? tutaj fura takich robalów lata i Pańcia ma ze mną nie lada kłopot, bo ja niby biegam za koniczkami polnymi ale czasem i coś innego capnę...
andrea7 2011-07-12
smutna przygoda...ale bedzie dobrze...pozdrowki...