[28924313]

Budowla ma charakter monumentalny, pokazujący wielkość i siłę ustroju socjalistycznego. W przypadku Pałacu Kultury i Nauki liczne są nawiązania do polskiej tradycji architektury. Przykładowo kolumnady są zapożyczone od warszawskich budowli klasycystycznych XIX wieku, attyki dachowe nawiązują do tych z krakowskich Sukiennic, znajdujące się wewnątrz kasetony nawiązują do tych z Wawelu, natomiast wieńcząca całość strzelista wieża jest kopią podobnych wież na ratuszach w Chełmnie bądź Zamościu.

Budynek miał początkowo jasną fasadę, która jednak z czasem zszarzała (szacunkowy koszt renowacji elewacji oceniono na 10-15 mln zł). Fasada została wykonana ze spieków ceramicznych w kolorze piaskowca produkowanych w fabryce na Uralu. Wnętrza wyłożone są m.in. granitem strzegomskim, marmurem sławniewickim czy wapieniem pińczowskim.
https://bi.gazeta.pl/im/3/11018/z11018803X.jpg

krycha2

krycha2 2015-01-26

No i skąd w ludziach/ niektórych/przekonanie ,że takie "ruskie"...brak znajomości genezy powstania tego .....

pabloz

pabloz 2015-01-26

"Sigalin uważa też, że Polacy przyczynili się do architektury Pałacu. I to podwójnie. Po raz pierwszy jeszcze w Moskwie, kiedy wypowiadali swoje credo: oczekujemy architektury w formie narodowej. Po raz drugi w Polsce, kiedy pokazywali Rosjanom najwybitniejsze zabytki Krakowa, Warszawy, Torunia, Kazimierza, Puław, Płocka, Nieborowa, Chełmna... Rosjanie podziwiali, fotografowali. I nasiąkli tym wszystkim jak gąbki. W swojej moskiewskiej pracowni ściany wytapetowali wielkimi fotografiami polskich zabytków i elementami charakterystycznymi dla naszej architektury.
Kiedy nasi odwiedzili ich w Moskwie, usłyszeli: tu u nas Polska. Radzieccy architekci bardzo chcieli nadać dziełu polski charakter, zależało im żeby podobało się Polakom ".

tere5ka

tere5ka 2015-01-26

"W Moskwie wypowiadali swoje credo:oczekujemy architektury w formie narodowej".
Sorry,ale brzmi jakoś tak..jak nieśmiała prośba niewolnika..

pabloz

pabloz 2015-01-26

"Sprawa poniekąd "wciśniętego" Polsce podarku nie była taka prosta. Być może wobec samej oferty władze PRL nie miały nic do powiedzenia, natomiast architekci walczyli jak lwy o jej formę. Strony poszły na kompromis. Nasi ostatecznie wybrali nową wersję wariantu pierwszego, Rosjanie też uznali go za najlepszy. Zrewanżowali się pochwałą, że doszli do tego rozwiązania dzięki krytyce i pomocy polskich kolegów. Przeglądając dokumenty i relacje nie sposób oprzeć się wrażeniu, że polscy architekci byli w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych jedynymi ludźmi związanymi z kręgami władzy, którzy z przedstawicielami ZSRR próbowali rozmawiać po partnersku. Tyle, że faktyczne decyzje nie zapadały w gabinecie Sigalina czy pracowni Rudniewa ale dużo wyżej".

Ja tu nie widzę jakiegoś poniżania się...

tere5ka

tere5ka 2015-01-26

"Być może wobec samej oferty władze PRL nie miały nic do powiedzenia,itd":).

pabloz

pabloz 2015-01-26

Ale takie, a nie inne mieliśmy władze. Trudno, żeby odmówili. Zresztą to nie kombinat czy fabryka zbrojeniowa, takie były czasy że w modzie byl socreal...

dodaj komentarz

kolejne >