nika81 2010-10-20
..ale rozpostarł skrzydła a taki bialutki aż w oczka razi.U mnie w mieście w parku są dwa łabędzie,oba brudne!
pantoja 2010-10-20
Ten pływa poza miastem i tam gdzie czyściutko, nie musi myć szyi. Mam takie miejsce i lubię tam jeździć, dokarmiam te piękności:))
jasiu46 2010-10-20
No i robisz błąd,tych ptaków się nie dokarmia.Przyzwyczajone do dokarmiania zostają i często giną,z braku pokarmu jak woda zamarznie(karmiciel często zapomina o swoich podopiecznych)
nika81 2010-10-20
......aha a ja myślałam,że piorą je w Vizirze
jasiu46 2010-10-20
I dodają colgonit dla zmiękczenia.Pantoju wierzę i przyjmuję do wiadomości-sprawdzał nie będę.
nika81 2010-10-20
.....a propos tematu to chciałam powiedzieć,że wszystkie dzisiejsze proszki do prania mają w składzie tzw przykurczacz,bo co założę to spodnie mniejsze....chyba zacznę prać w Jeleniu
pantoja 2010-10-20
Nika, masz jakiegos jelenia to dawaj, może moje upierze. Zamiast zganiać na środki piorące, wejdż lepiej na wagę, może to ona winna. Moja sie zepsuła, pokazuje za dużo:)))
nika81 2010-10-20
.....moja cały czas jest zepsuta....kupiłam z koleżanką na pół rower,zrzuciłyśmy się po 100-będziemy jeździć mówiłyśmy.....rower stoi już półtora roku,ja jeździłam na nim pięć minut a Gocha piętnaście,ale co?Sto złoty pieszo nie chodzi,trzeba oszczędzać,żeby za szybko się nie zużył.Teraz myślimy o bieżni....jak wydamy więcej to może z pół godziny pobiegamy......
nika81 2010-10-20
.....ostatnio mówię do Gochy,że taka zmęczona jestem.ona pyta od czego?a ja-jak od czego-od ciągłego jezdżenia na rowerze....he he
pantoja 2010-10-20
Mam podobnie tylko, że to przyrząd wieloczynościowy i kosztowny. kiedys robilam (jak kupiłam to tak z radochy) po 300 podciągnięć dziennie i 60 minut na rowerku. Teraz ledwie raz w tygodniu, jak mi sie przypomni....coś mi jednak pamięć slabnie do tych ćwiczeń:)))
nika81 2010-10-20
He he-u mnie taki przyrząd do robienia brzuszków robi za wieszak na ubrania......dobrze,że jeszcze na capoeirę raz w tygodniu latam to trochę się poruszam...a dietę mam cały czas...od jutra......ale mama moja pracuje w pogotowiu i zawsze powtarza,że ludzie po reanimacji najpierw wołają pić a potem jeść.Wniosek-tam na górze jeść nie dają więc człowiek zawsze musi być najedzony,bo nigdy nie wie kiedy go TAM powołają....i co?tak na głodnego-po wieczność?
pantoja 2010-10-20
To muszę coś wkąsić, bo kto wie kiedy tam zabierają. Mineralną pewnie daja a mnie to pasuje. Zabierzemy sobie kanapki albo rodzina doniesie jak u cyganów. Taki mają zwyczaj, że na groby żarelko i procenty donoszą zamiast kwiatkow:)
nika81 2010-10-20
...na Ukrainie też tak robią i tam takie święto jak u nas Wszystkich Świętych jest w Wielkanoc,piją nad grobem,jedzą.....
nika81 2010-10-20
......ja to tylko chcę żeby mnie pochowali w cieniu żeby mnie słonko nie raziło i samą,nie mam zamiaru się gnieść z kimś całą wieczność....i w żadnym wypadku nie w stringach,żeby mi się za szybko robaki do dupska nie dostały:)))
nika81 2010-10-20
.....wiem wiem,ale odwlekę to w czasie ile tylko się da....he he
nika81 2010-10-20
Z drugiej strony czym człowiek grubszy tym trudniej otwór bez mapy znaleźć także jemy ile się da.
nika81 2010-10-20
...ja lecę obiad wstawiać....to smacznego
slawa1 2010-10-20
Taki piękny łabędź,a tak mało pochwał,tradycyjnie napiszę,śliczniutki i czyściutki......Na rowerek też choruję,ale taki stojący.:):)w pokoju:):) na ozdobę.:):)
jokato 2010-10-20
Jakoś nie podobny do moich aniołów i łepetynę ma brudną:)
pantoja 2010-10-20
Jokatko nie narzekaj. jest czysty, przetrzyj okulary. Sama go domyłam do zdjęcia to wiem:))))
pantoja 2010-10-20
Jasiu w pracy masz pozwolenie na korzystanie z komputera do prywatnych celow?
Jaki rozkazujący ton, Jasiu raptem rządzi i to do tego mną. padam plackiem na ziemię, powiedz kiedy mogę wstać panie ekonomie z folwarku:)))