Pewna turystka zgłosiła skargę do biura podróży. Mocno się przeziębiła. Wg pani powodem były otwarte okna w samolocie...:)
(Oczywiście domaga się odszkodowania:)
katka12 2014-08-26
dobre:)))lubię sobie poczytać u Ciebie takie ciekawostki :)
gdzie poleciałas?
maria57 2014-08-26
kurczę, ależ wymagania - ludziom to się już w głowie przewraca od dobrobytu
czapki to nie łaska na głowę założyć??? - jak się człowiek uprze to i beret na uszy naciągnie
katka12 2014-08-26
re: polecam, szkoda, że nie możesz wpaść do Kazimierza, tam robią superzupę z dyni...u artystów.
rajska 2014-08-26
A szaliczek nie wkręcił się jej czasem w śmigło ? :)) Od biura nic nie dostanie ,skargę niech złoży do przewoźnika ;)
stefi11 2014-08-26
No to poleciałaś sobie......a okno zamknęłaś Pantojko ?....licho nie śpi.....może ta pani też leciała, i znowu skargę napisze :)))
szalon 2014-08-26
Jak dobrze to rozegra to może nawet wygrać te odszkodowanie bo nasze prawo tak działa hahah
jaworr 2014-08-27
Miała szczęście, że ją ten prąd powietrza nie wyciągnął przez okno, że tylko katar dostała.....:))
pozdrawiam...
lidia23 2014-08-27
hihi
fajne skadrowałaś wnętrze samolotu:)
pozdrawiam-nie wiem czy będę bo już mnie zalało..dzień w dzień najazd deszczu u nas..
katka12 2014-08-29
re: boisz się Ty muszek :))) i komarów i innych bzyczących, wiem:)
katka12 2014-08-29
re: dereń, ale nie mój:(
katka12 2014-08-29
re: a pamiętasz jak kiedyś Czechowicz (podobno) powiedział:"A teraz dzieci, pocałujcie misia w d...ę" ..bo myślał, że już wyłączone kamery:)
katka12 2014-08-29
re: aaaa, być może:)
jola53 2014-09-06
A ja napiszę zdarzenie opowiedziane przez stewardesę.
Jej koleżanka miała na pokładzie bardzo upierdliwego i w dodatku chamskiego pasażera,któremu nic nie pasowało.W końcu zamówił sobie kawę a gdy ją otrzymał zażądał słomki.
Stewardesa nie wytrzymała i powiedziała żeby ją sobie z butów wyciągnął.Widzieć jego minę....bezcenne.
Dziewczyna została zwolniona,gdyż chamek poskarżył się na nią.
agus63 2014-09-12
U mnie okna były zamknięte, tylko mały lufcik uchylony, więc ląduję zdrowa. Przynajmniej fizycznie :)
Pozdrowienia najgorętsze Pantojciu!