8. lipca 2011. Amfiteatr w Kołobrzegu.
Kto zna i lubi Drupiego z pewnością nie wyszedł zawiedziony, choć tak naprawdę koncert był tylko dodatkiem do imprezki (organizacyjna porażka) dla lokalnej śmietanki towarzyskiej. Zaśpiewał to, na co wszyscy liczyli:
Sereno E
https://youtu.be/Y1oh-mAy8FM
Piccola E Fragile
https://youtu.be/82tomkFLgR4
Sambario śpiewali z Drupim wszyscy
https://youtu.be/Rp4MtDctmVk
i inne.
dodane na fotoforum:
piwolub 2011-07-18
Drupi - jedyny artysta w czasach komuny, który podobał mi się. Żadna Dalida, Karel Gott czy Vondrackova, ale właśnie ten chłopak ze słonecznej Italii :)) Do dziś jego stare piosenki są świetne i budzą emocje. Będąc w tym roku w Pradze zupełnie przypadkowo natknąłem się na jego koncert. Zabawa była przednia do póżna w nocy. Maestro trzepnął sobie dwie butelki wina i się rozkręcił na dobre :))) Czesi też za nim szaleją.
pozd