Po powrocie do domku wszyscy byli bardzo głodni. Kuchnia była moja.
W wogu krewetki z boczniakami, szpinakiem, czosnkiem i młodym szczypiorkiem. Zdjęcie przed dodaniem makaronu.
Kolejny skandal - szare krewetki tygrysie, obrane ogonki kupiłem w Szwajcarii w cenie 35 zł/kilogram.
Jestem zdania, że rząd Polski dawno powinien podać się do dymisji. Taki sam kilogram proponowała mi Pani w Polsce przed wyjazdem za 72 zł.
Zawsze wolę kupić szare, bo te różowe,czyli gotowane, nigdy nie wiadomo jak długo się gotowały,,,
dodane na fotoforum:
slav43 2014-08-30
Polski rząd sam się do dymisji nie poda. Musicie im w tym pomóc.:)))
slav43 2014-08-30
A cena tych krewetek u nas jest prawie taka sama jak w Szwajcarii czyli w Polsce zdzierają.:) I to przy srednich polskich zarobkach kilkakrotnie niższych.:)
ebrima 2014-08-30
Wnioskuję o zamieszkanie w Szwajcarii,
a korzyści znalazłoby się pewnie więcej ... ;-)
danka1 2014-08-30
Co my tu mamy ? zapewne pyszności
hania44 2014-08-30
Krewetki to nie mój temat ale co do ceny to rzeczywiście spora różnica! Trzeba wziąć jeszcze pod uwagę zarobki szwajcarskie i polskie ale o zgrozo przypuszczam, że zarobki polskie mogą być o wiele mniejsze niż te szwajcarskie co czyniło by krewetki w Polsce jeszcze droższymi!!!!!!
krysiaa 2014-08-30
...re...jakoś u mnie marna obsługa nic nie podawają ....może tutaj coś przekąszę.....:)