Koraliki mojego życia...
Życie...jak sznur z maleńkich koralików
a każdy z nich to...jeden z jego dni
które przewinęły się
przez te wszystkie moje lata.
Każdy z nich odróżnia się innym
ubarwieniem...
chciałabym by... na długo był mi ozdobą...
nosiłabym go z godnością i dumą tak
by zostawiając po sobie w spadku...
pokolenie któremu dałam życie
szczyciło się nim... wspominając mnie.
A jednak... zbyt ciężkie i kruche
rozsypały się...
poturlały każde w swoją stronę.
Nim odnalazłam wszystkie
zdążyły już stracić
pierwotny kolor... poszarzały.
Teraz z nadzieją i myślą o dalszej
egzystencji...
ze świadomością że barwy ich
zależą tylko
od tego jak żyję...
na nowo nawlekam ...
koralik za koralikiem używając już tylko tych
w kolorach tęczy...
DOBRANOC
Miłych snów!
dodane na fotoforum: