CrocoCun leży jakieś 40min drogi od Cancun w stronę Playa Del Carmen, niedaleko Puerto Morelos. Wysiada się z autobusu i trzeba przebiec czteropasmową autostradę na 2 stronę, park leży przy samej drodze. Słabo rozreklamowany i nie za gęsto odwiedzany przez turystów. A to dziwne. Bo miejsce super ! Zadbane, dość spore, niezła zabawa i dla dzieci i dla dorosłych. Oszczędzają sobie trochę na jedzeniu dla zwierzątek - zwiedzający może kupić torbę z owocami i orzechami i karmić zwierzątka :) Dostaje się ''prywatnego'' przewodnika, który powoli i dokładnie oprowadza po całym parku i wszystko opowiada, tłumaczy. SPokojne zwiedzanie z robieniem wielu zdjęć zajmuje ok.1-2 godziny. A w środku - kilka papug, różne różniaste węże, iguany, jaszczury, małpki, dziesiątki krokodyli, sarenki, gołe psy meksykańskie, żółwie, ostronoski :) Cały park znajduje się generalnie w dżungli, także miło się chodzi, nawet podczas największych upałów :) A krokodyle...Małe, większe, całkiem duże, wszędzie było ich pełno. Jedne wygrzewały się w słońcu, inne odpoczywały w cieniu. Niektóre trzymane w mniejszych ilościach, między innymi - tymi największymi - najnormalniej w świecie się chodziło...To też było dość ekscytujące przeżycie :)
Tak jak ten tutaj - taki mały, a....jak to krokodyl, dość groźny. Tymi małymi ząbkami nie tyle, co gryzie, tylko wyszarpuje kawałki mięsa :) Ale fajnie było mieć krokodyla w rękach :P
Meksyk 03.2009.
edytka 2009-04-18
ale ładny :)))))
merk62 2009-04-20
szczerze zazdroszczę...nigdy mi takie coś się nie przytrafi...:( dobrze,że mogę u Ciebie pooglądać) fajnie opisujesz swoje przeżycia...:) Pozdrawiam!!!
niemka 2009-04-30
naprawde super galerie masz ...
podoba mi sie bardzo ...
na nastepny raz jeszcze raz sobie obejrze ale teraz czas polozyc dzieci spac :-)
do nasteonego razu papatki i milego wieczorku :-)