eliza77 2011-07-10
Coż to za piękna i tajemnicza
zawoluowana dama ... ;-))
Pozdrawiam milutko ... ;-))
eliza77 2011-07-11
W swej tajemniczości, nie chce zdradzić
swojego pięknego wizerunku, aby nie była
powszechnie rozpoznawalna?
... i słusznie, czar tajemniczości zniknie,
i już wszyscy bedą mogli podziwiać ją,
za jej niesamowitą urodę ... a tak pozostaje
w naszej wyobraźni i co bardziej dzielni w niej.
snują swoje fantazje, co do jej doskonałości ... ;-))
rebeka2 2011-07-11
aj Eli(za), Eli(za)....;)...kobieta musi być trochę tajemnicza....bo inaczej....;)
ps. z ta doskonałością i niesamowita uroda to bym nie przesadzala...hihihihi....;)
eliza77 2011-07-11
No tak ... bez tajemnicy ani rusz ...
bo inaczej nieciekawa i przewidywalna ...?
Czyż doskonałość nie jest cnotą, a ta
z definicji nie przypisana jest nam kobitkom?
A niesamowitość nie miesci się, w każdej z nas,
gdy żonami, matkami ... itd. jesteśmy ... ?
No powiedz sama któż inny, by ow żywot zniósł,
gdyby nie nasza niesamowitość ... w tym i Twoja,
jak zapewne się domyślam, znając nie co życie ... ;-))
rebeka2 2011-07-11
Eli(za)....papieżowi co papieskie....;)...doskonalości co doskonałe...?!....a co do niesamowitości???...nooooo, nie powiem....coś w tym jest....;)
jokam 2011-07-19
Re: oj chyba faktycznie spóźniłaś się, bo zupki już niet! Taki duży gar zrobiłam i wszystko "się zjadło". :)))
Co jutro? Jeszcze nie wiem... Trzeba pomyśleć...
-Pozdrawiam!
jokam 2011-07-19
Wkleję Ci i tu odpowiedź, bo może u mnie nie doczytasz...
No, to dokładnie tak było:
O godz 13 - ja zjadłam jedną porcję tego słodkiego kapuśniaczku.
Po godz 16 - mąż dwie duże.
O godz 17:30 - ja (zamiast kolacji) jedną na zimno wmłóciłam.
Zostało niewiele, prawie nic. A gotując, byłam pewna, że to na dwa dni obiad! :)))))
Ot i cała zupowa prawda...
jokam 2011-07-19
Rebeko, nie wiem czy będziesz z jutrzejszego menu zadowolona?
Właśnie zobaczyłam, że koleżanka cudne zdjęcie wstawiła - lody z owocami. I ja, zamiast obiadu, taką wspaniałą melbę zrobię!
rebeka2 2011-07-19
no tak...cała kapuśniakowa prawda...a ja tak lubię, lubię....mmmm....a propos jutra...to ja sobie wskoczę do "danki" na obiadek, a do Ciebie na melbę....;)....może być?
ps. tylko muszę chyba uprzedzić też " dankę", że sie wpraszam...bo znowu dla mnie zabraknie....;)
danka1 2011-07-19
ładna tajemnicza pani...
danka1 2011-07-19
wprosić się na jedzonko zawsze możesz - ja zapraszam