Na bezdrożach :)

Na bezdrożach :)

Anioł...
Cza­sami aż nie chce mi się wie­rzyć
że spot­kało mnie szczęście
ta­ki anioł, który dzieli ze mną mo­je sza­re życie…

Nie pot­ra­fię wytłumaczyć tej ma­gii ra­dości
bo, gdy uśmie­cha się
śmieją się z nią wszys­tkie mo­je smut­ne ob­ra­zy…

Gdy gra na piani­nie, ka­mienie śpiewają psal­my
stają się miękkie
i nie ra­nią stóp moich na wy­bois­tej drodze życia…

Gdy pat­rzy na mnie za­lot­nie, błękit­nym niebem
za­mieniam się w pta­ka
i frunę w przes­tworza i nie myślę o prob­le­mach…

Gdy kocha mnie sza­lenie, na­miętnie, prze­nik­li­wie
tracę dech, umieram
i rodzę się i szu­kam po­now­nie us­ta­mi jej sutków…

Gdy mówię jej o tym, że nie pot­ra­fię uwie­rzyć
ścis­ka moc­no moją dłoń
i szep­cze…jes­tem z tobą szczęśli­wa…

dosia26

dosia26 2012-05-09

Kochany ale Ty musisz kochać tego swojego Aniołka:))
pięknie po prostu pięknie:)

dosia26

dosia26 2012-05-09

oj tam zaraz romantyczka:))

anna73

anna73 2012-05-10

Spotkała się Miłość z Miłością... i stworzyli razem Szczęście... :)

dosia26

dosia26 2012-05-12

milutkiej soboty życzę:)

coeur

coeur 2012-05-17

Kocham Twoje wiersze...
Fajnie,że macie zwierzaczka - rozładowuje atmosferkę, kiedy czasem się przydarza... :))

dodaj komentarz

kolejne >