agamaz1 2013-04-23
Ale chyba tylko przez chwilkę.
Zazdroszczę Ci Izuniu, ze możesz Rozalkę stroić w białe, jasne ciuszki...
Miłosz czy ciemne, czy kolorowe zawsze tak samo wraca umorusany z ogrodu. W kieszeniach pełno kamyczków, piasku i muszli ślimaczków...
A i w przedpokoju po kilkukrotnym ściągnięciu butów mogłabym zrobić mini piaskownicę.