Kilka fotek z wycieczki.
Złośliwość rzeczy martwych osiągnęła szczyt-aparat w trakcie zdjęć padł....
Za to Rozalka miała mnóstwo energii. Mimo wielu kilometrów przebytych na nóżkach w upalny dzień do samego końca trzymała się bardzo dzielnie.
Ponad 14 godzin poza domem. Podróż i zwiedzanie dały w kość dwóm starszym opiekunkom ale nie jej:)
agamaz1 2014-06-11
Dzieciaczki mają mnóstwo energii.
Nasza podróż nad morze też była strasznie długa, bo tym razem jechaliśmy pociągiem.... My umęczeni a Miłosz tryskający energią.
Milusińscy energię czerpią chyba z kosmosu..
Milutko spędziłyście dzień. Lubię Kraków:)
aliento 2014-06-11
Dzielna Rozalka:) ale mialyscie wspanialy i aktywny dzionek,super:)
jusiap 2014-06-11
;) czekałam na fotki z Krakowa :)
Piekne dziewczyny jadą na wycieczkę :)
Izka moje baterie do ładowania też padły.. teraz kupuję alkaliczne.. ale muszę kupić nowe. albo najlepiej aparacik by się przydał.. może przed wyjazdem nad morze w sierpniu uda się kupić..
my na razie siedzimy w domku.. straszny dziś znowu upał.. dopiero wieczorkiem mam w planach wyjść.
Pozdrowionka :)
agapal 2014-06-11
Wieczorne pozdrowionka z krótkiego pobytu w Wysowej :)
pogoda wspaniała , tutaj nie odczuwa się tak upału jak w mieście...
marfud 2014-06-11
Dzielna panienka :)
Izuniu, wiesz jak działa nasza poczta, więc nic się kochana nie przejmuj, pewnie karteczka przyjdzie i ucieszy Igusia....Jesteś niesamowita...bardzo Wam dziękujemy kochane dziewczynki :)
pauli89 2014-06-12
hej dziewczyny :) ja ostatnio coś nie mam weny na gara...może przez tą pogodę nic się nie chce ale dziś już popadało ;)
Rozalka to wulkan energii :))
wiola22 2014-06-12
zazdrościmy wam kurde dawno nigdzie nie byliśmy całą rodzinką muszę to zmienić kiedyś była wymówka że auto nie pierwszej młodości jak jest w miarę nowe to czasu nigdy nie ma ;\\
omega 2014-06-17
Koteczku następnym razem jak będziesz się wybierać na wycieczkę do Krakowa daj znać:) wybierzemy się razem na lody:)
Zuzia chętnie Cię pozna:) buziaczki:*
jndiana 2014-06-18
Tez mam w planie Kraków na ten rok... dzieci jeszcze nie były, ja juz wiele lat... Kocham to miasto!