Kilka minut po północy...
Rozalka kładąc się spać stanowczo kazała obudzić się na fajerwerki.
Przed północą była wściekła że miałam czelność przyjść i ją budzić :)
\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\"no kurde mama nie widzisz że śpię!\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\\"
po północy było dość głośno więc w końcu sama się obudziła i....miała pretensje że nie przyszłam obudzić ją na pokaz fajerwerków:)
Zrozum człowieku pięciolatkę...