[26354557]

Ten wiersz Wisława Szymborska napisała po śmierci ukochanego mężczyzny pisarza Kornela Filipowicza , z którym była związana przez 21 lat.Nigdy nie łączył ich związek małżeński ani wspólne mieszkanie. Kornel Filipowicz i Wisława Szymborska byli parą aż do śmierci poety w 1990 roku. Po jego odejściu to właśnie Wisława Szymborska była \"ręką\" karmiąca jego kotkę Mizię.


Kot w pustym mieszkaniu

Umrzeć - tego nie robi się kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać się między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.

Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.

Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.

Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.

Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,

dodane na fotoforum:

henry

henry 2013-07-01

... tego się kotu nie robi...

samire

samire 2013-07-01

....i ukochanej kobiecie...

henry

henry 2013-07-01

... to prawda...:)

dalia22

dalia22 2013-07-02

znam dobrze ten wiersz.. lecz nie znałam jego historii.. dzięki :)

kampus

kampus 2013-07-03

Znam,znam...;-)

samire

samire 2013-07-03

:)

elkat

elkat 2013-07-04

Piękny wiersz...smutny zarazem...

dodaj komentarz

kolejne >