to już jesień...

to już jesień...

Lato na końcowym

Znów kolejna jesień, zapach berberysów;
brodzę pośród liści i dobieram słowa,
w szeleszczących krokach drobne strofy słyszę,
kasztan też opada, by wierszem skiełkować.

Czas wtula poranki w mgliste zadumanie,
z jesionowych sukien szyje złoty dywan;
wiatr deszczową nutą rozpoczyna taniec,
słoneczne wspomnienia spływają po szybach.

Ile jeszcze kalin, głogów i jarzębin,
ile wersów snutych z fioletu wrzosowisk,
zanim się listopad chmurą nie zakłębi
nim ogrody sepią grudzień przyozdobi.

Ile tych jesieni przede mną zostało
dzisiaj nie chcę wiedzieć, życie wątki pisze.
Miłość nam wyblakła, w myślach słotny chaos
- lato na końcowym - głosi Motorniczy.

Ewa Pilipczuk

https://www.youtube.com/watch?v=Vue1Q_YfDw0

majaha

majaha 2021-09-23

Piękna roślinka..:) Miłego popołudnia życzę:) Pozdrawiam cieplutko:)

maly52

maly52 2021-09-23

Super całość ... czwartkowe serdeczności Basiu ... miłego popołudnia ...:))

ankaaa

ankaaa 2021-09-24

Piękny jesienny kolorek :))

siabat4

siabat4 2021-09-25

Lekcja
Uczę się jesieni co roku od nowa
pod nogami szepcze rudozłoty dywan
schyłkowe nokturny gra księżyca rogal
w wierszach coraz więcej
pomarszczonych sylab
chyłkiem wchodzi ochra na rabaty myśli
w zamglonym pejzażu jak nie z mojej bajki
tęsknoty usiadły na mniszkach puszystych
ulatują z wiatrem
do krypt archiwalnych
w parkowych alejkach kolorowy taniec
na liściastych puentach z wyprzedaży wiosny
utul mnie w ramionach – w ich cieple tam zanieś
gdzie ostatnich marzeń
przymrozek nie pokrył
Ewa Pilipczuk

dodaj komentarz

kolejne >