Październikowy spacer
Chodźmy na spacer w naszą jesień,
że czasem pada, to nieważne,
brzozom wyzłocił czas gałęzie,
liście szeleszczą tak, jak dawniej.
W kałużach promień się przegląda,
zmarszczone smutki powygładzał,
olszyny tańczą w jasnych brązach,
wiatr płowe wstążki plącze w trawach.
Dzień niech się śmiechem rozkołysze,
aż pozazdroszczą wszystkie wróble...
i twoje „kocham”chcę usłyszeć
w ciepłe, jesienne popołudnie.
Ewa Pilipczuk