po bylej rezydencji pisarki amerykanskiej, Edith Wharton. Posiadlosc owa zobaczylam dzieki Bodze ( boga1- zawsze sie zastanawiam, dlaczego 1- jest jakas druga?;) ) ktora byla taka kochana, ze mnie wziela ze soba. To na zdjeciu to wozownia, czekajaca cierpliwie na naprawy wszelkie.