budzisz się rano, już prawie spakowany

budzisz się rano, już prawie spakowany

z dziwnym uczuciem ni to radości ni to żalu- powodem zaś tych sprzecznych emocji jest to samo: wyjazd. I chciałoby się człekowi jeszcze nahapać się tych widoków, tych fal, tego nieba jakkolwiek groźnego. Więc jeszcze spacer. I przepychające się przez chmury paskowane światło. Wiesz już, że zatęsknisz do tego. Wiesz już, że raczej tu już nie wrócisz. Nie dlatego, że nie chcesz tylko dlatego, że tyle jeszcze zostało innych miejsc na Ziemi, które chciałoby się zobaczyć. Patrzysz na ten spektakl pozornie statyczny, a wszak wszystko tu żyje. I cieszysz się już jedynie- bez żalu- cieszysz się tą chwilą, że była ci dana.

ewjo66

ewjo66 2018-04-10

a dzięki Tobie..ja i inni Garnkowicze możemy podziwiać te chwile wspólnie...to jest właśnie Garnek...dzielą nas tysiące kilometrów, a oglądamy życie w innej części naszej planety dosłownie live...

anfot

anfot 2018-04-10

napisałaś to w niesamowity sposób...

oldboy

oldboy 2018-04-11

To zdjęcie chyba jeszcze lepsze. Twoje opisy unikalne. W dzisiejszych czasach zalewu informacji są godne czytania jak rzadko które.

dodaj komentarz

kolejne >