I słowo jeszcze- oczywiście, że oponowałam! Oczywiście że było : zwolnij bo mi zęby na lewą stronę wiatr wykręca! (kręciłam film telefonem wystawionym za okno i też się bałam, czy podmuch prędkości czegoś nie złamie albo w ogóle mój telefon poszybuje w siną dal. Zderzenie z twardą solą plus prędkość mogłyby rozbić mój telefon w puch!) Ale szczerze? Adrenalina i zwykła radość i "niezwykła niezwykłość"całego przeżycia ciut zagłuszyły tzw zdrowy rozsądek. Te moje protesty, bardziej były pro forma niż na serio ;)
dodane na fotoforum: