Spodobały mi się te kolorowe domki. Wioska utrzymuje się z połowu ryb, krabów
i homarów.
A propos, dla ludzi lubiących ryby i owoce morza (jak my)- te okolice obfitują w genialne żarcie. W każdej restauracji, knajpce czy choćby przydrożnej budce, gdzie jedliśmy wszystko było wspaniałe!